Cube Analog 29_bikeworldpl

Piotr rzekł: "Quo vadis Domine", a człek odpowiedział...."Nach Kielce, my Son...nach Kielce". Ale "Leo, why?". Zmęczona twarz wędrowca była najlepszą odpowiedzią choć grzeczność kazała mu odpowiedzieć. Bo widzisz Piotrze, wracam z miejsca gdzie psy du...mi szczekają a wiatr zawraca...z Targów Rowery 2012.

Michał Śmieszek

Właściwie to tym jednym zdaniem można by obgonić relację z tego niecodziennego wydarzenia w życiu mieszkańców Stolicy, ale przyzwoitość reporterska nakazuje dopisać parę zdań, żeby szpalta zapełniła się nie tylko zdjęciami. Zacznijmy od początku....

Targi rozpoczęły się w czwartek, dzień typowy dla imprez tego rodzaju i miały trwać przez kolejne dwa, aż do soboty 01.10. Najwyraźniej Cezary Zamana rzucił czar na organizatorów, którzy zrezygnowali z niedzieli. Może i dobrze, bo na niedzielnym epilogu Mazovii prawdopodobnie stawiło się więcej osób niż w jedyny otwarty dla zwiedzających sobotni dzień. Trzeba podkreślić, że pierwsze dwa były zamknięte - jedynie wybrańcy z klanu "branża rowerowa i media" dostąpiły prawa łaski.

Dla odmiany, ponownie spotkaliśmy się w Centrum Targowym MT Polska, które znajduje się niemal w centralnym punkcie Stolicy...jej rogatkach. Co prawda dojazd z Centrum lub Ursynowa jest teoretycznie jak pierdnięcie szpaka, ale w praktyce okazuje się, że niestety słynny węzeł Marsa zaciska się coraz mocniej i szybkie autobusy komunikacji miejskiej stają bezradne. Hali nie ratuje poważnych rozmiarów parking, bo nawet w 1/3 nie był wykorzystany. Pierwotnie targi były organizowane w hali Expo przy ulicy Bema. To też nie jest najszczęśliwsza lokalizacja, ale zdaniem wielu obserwatorów o wiele sympatyczniejsza niż MT Polska. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Wybaczcie ten ton, ale muszę...

Z każdą kolejną imprezą jest coraz gorzej. Widać wyraźnie rywalizację między targami warszawskimi a kieleckimi. Bo niby jak inaczej nazwać organizację dwóch tak poważnych imprez w odstępie jednego tygodnia. Kieleckie targi przyciągną z pewnością o wiele więcej zwiedzających, choćby z tego względu, że połączą się z finałem cyklu Eska Bike Maraton. Czyli jednak można zrobić coś w kierunku przyciągnięcia zwiedzających i dobrych wiodących polskich marek, których niestety zabrakło w Warszawie. Bo nie bójmy się powiedzieć prawdy - w Warszawie wystawiły się sklepy oraz stołeczni dystrybutorzy, których skusiły desperackie ruchy organizatorów - jakie...to już wiedzą sami zainteresowani. Czym jak nie porażką nazwać można brak Zasady, Rometa, Krossa i kilku innych znanych marek. Osobiście współczuję firmie Velo, która z całym swoim stoiskiem przyjechała z Gliwic. Choć z drugiej strony zawsze to jakaś odmiana i wyrwanie się z monotonii na koniec sezonu.

Stanowisko Giant_maratony MTB

(dzikie tłumy w punkcie Giant'a, ale to nie wyjątek podczas tych targów. Foto: Bikeworld.pl)

No dobrze...wróćmy do targów...Ja pojawiłem się w piątek po południu, kiedy teoretycznie osób zwiedzających powinno być już nieco więcej...tymczasem...proszę sobie wyobrazić scenę jak z jednego kultowego westernu: wiatr dmie przez pusty step....i toczy zbite kule trawy po wysuszonej ziemi. Brakowało tylko jeszcze dwóch uzbrojonych kowbojów na dwuśladach. Ja naprawdę jestem pogodnym człowiekiem i mało co jest w stanie mnie zniechęcić, więc nawet tu starałem się wykrzesać z siebie pozytywną energię. I pod tym względem było warto, bo przynajmniej spotkałem wiele osób, które poznałem przez ostatnie lata pracy w branży rowerowej. A każda znich w trakcie rozmowy zadawała pytanie retoryczne: "No i jak Michał oceniasz targi, bo my tu dziś gramy w bierki, a wczoraj (czwartek) graliśmy przez cały dzień w makao i wojnę". Chyba jedyną radością tej imprezy jest okazja spotkania tych samych radosnych gęb, z którymi normalnie w sezonie nie ma czasu pogadać. A przecież targi powinny być okazją do spotkania się z nowymi klientami - tymi detalicznymi i hurtowymi, być swego rodzaju świętem rowerzystów. A może ja za dużo sobie wyobrażam....

Co można było zobaczyć na targach Rowery 2012? Przede wszystkim brak sympatycznego pana reklamującego turbo nadprzestrzenne ostrzałki do noży i nożyczek, który wystawiał się na wiosnę...

Nieco bardziej serio, przy samym wejściu tradycyjnie rozłożył się Scott z całkiem sympatycznym stoiskiem, na którym można było dotknąć topowe 29ery 2012. A było co oglądać. Scott Spark, Scale, Team, Pro.

TargiRowery 2012 191TargiRowery 2012 176

TargiRowery 2012 175TargiRowery 2012 174

Kolejne kroki skierowałem do firmy Mbike, która nieco skromniej, ale na tle reszty okazale, wystawiła się ze swoim kramem. I szczerze powiedziawszy był to główny cel wizyty, ponieważ w kolekcji 2012 pojawił się 29 calowy rodzynek Renegade 29. Było warto. Więcej o rowerze, który zdobył główną nagrodę targów możecie przeczytać tu.

TargiRowery 2012 007TargiRowery 2012 020

Na przeciwko wystawił się Gigant, który zaprezentował jak zwykle to, co miał...czyli Talon na 29ery. Lepszy rydz niż nic.

TargiRowery 2012 042TargiRowery 2012 043

Całkiem sympatycznie wypadła Merida. Wielki balon przykuwał uwagę tak samo jak praktycznie cała wielkokołowa kolekcja z topowym Big Nine na czele. Przy okazji dowiedzieliśmy się jakie będą ceny w 2012 roku.

TargiRowery 2012 058TargiRowery 2012 045

TargiRowery 2012 059TargiRowery 2012 075

Na jak zwykle przyzwoitym stoisku Ski Team też można było dotknąć dużą świeżynkę: Cube Analog 29. Nareszcie.

Cube Analog 29_bikeworldpl

Niewiele mniejszym zaskoczeniem, miłym dla oka i serca był Wheeler, który także debiutował z dwoma dużymi kołami.

TargiRowery 2012 092TargiRowery 2012 081

Polska Grupa Rowerowa (www.skleprowerowy.com) wytoczyła ciężkie armaty. Warto było choćby dla 29 calowej węglowej kuternogi.

TargiRowery 2012 135TargiRowery 2012 139

TargiRowery 2012 131

Tuż obok całkiem przyzwoicie zaprezentowało się SSC, dystrybutor marki Trek. Karbonowa Super Mucha oraz 29 calowy full aż prosiły się o fotki. Nieco z boku stały ściśnięte sztywniaki z Waterloo.

TargiRowery 2012 153TargiRowery 2012 159

TargiRowery 2012 163

Niestety austriacki KTM olał Warszawkę...chmmm....no cóż...słabo. Poczekamy do Kielc. Zamiast 29erów można było pozachwycać się komponentami Boplight, Alligator oraz obuwiem Northwave.

TargiRowery 2012 121TargiRowery 2012 114

TargiRowery 2012 126TargiRowery 2012 127

Velo oprócz tegorocznego Authora Revolt 29, oficjalnie zademonstrowało nowość: ramę Accent Peak 29, która ma szansę być bestsellerem w kategorii jakość/cena. O nowym dziecku Velo pisaliśmy tu. Tradycyjnie chłopaki z Gliwic zbudowali własne stanowisko "full wypas". Praktycznie dostępna była cała oferta firmy.

TargiRowery 2012 171TargiRowery 2012 169

Również Specialized reprezentowany przez warszawski Airbike pokazał większą część kolekcji rowerów i akcesoriów 2012. Tu także było co oglądać w miłej atmosferze

Specialized _maratony mTB

(fot. bikeworld.pl)

Do "nietypowych" ciekawostek tegorocznych targów można z pewnością zaliczyć 29 calowy dwuślad - innowacyjną konstrukcję bez nazwy, ale o bardzo niecodziennym wyglądzie. 

TargiRowery 2012 112

Rower nie posiada łańcucha, ma napęd na przednie koło. Dodatkowo składa się na pół w mgnieniu oka. Specyficzna konstrukcja niweluje wpływ zmiennych momentów sił oddziałujących na układ kierowniczy podczas pedałowania, co pozwala utrzymać równowagę i kierunek jazdy bez użycia rąk. Co najważniejsze ta "prawie-jak-poziomka" jest obuta w duże koła. Właściciel i inwentor w jednej osobie twierdzi, że ów bicykl jest idealnym rozwiązaniem w mieście i pomysłem na aktywną rekreację...Pozostaje tylko życzyć sukcesu.

Wśród akcesoriów rowerowych nie brakowało ciekawostek. Stołeczna firma Vincere pokazała kolorową biżuterię dla chłopców oraz parę innych fajnych gadżetów.

TargiRowery 2012 098TargiRowery 2012 099

TargiRowery 2012 100TargiRowery 2012 104

Oczywiście to tylko część tego, co można było zobaczyć na tegorocznej imprezie, szkoda, że to i tak o wiele mniej było niż na wiosnę. Jeśli nie 29ery, to z pewnością dało się zauważyć rowery miejskie i elektryczne. Małe kiszki MTB nie odchodzą do lamusa, ale zauważalna jest ich mniejsza ilość. Cieszy bardzo rosnąca liczba i jakość usług "około - rowerowych", jak np zorganizowana turystyka, w tym również ta zaawansowana - sportowa. Czyli znajdują się  jeszcze ludzie z pomysłem na ciekawy biznes "rowerowy".

TargiRowery 2012 076TargiRowery 2012 077

Wracając na sam koniec do kwestii samych targów. W teraźniejszym wydaniu to równia pochyła, na której końcu nie widać światełka. Wyraźnie potrzeba osobom odpowiedzialnym za PR świeżych pomysłów, gdyż obecna formuła nie sprawdza się. Przecież do niedawna te targi cieszyły się sporym zainteresowaniem. Jestem bardzo daleki do bojkotowania tej imprezy, jak na przykład niektóre osoby na Fejzbuku. Przecież to nie o to chodzi. Warszawa jest idealnym miejscem na tego typu wydarzenie, choćby ze względu na ilość sprzedawanych tu rocznie rowerów i liczbę potencjalnych odbiorców. Za tydzień przekonam się osobiście jak wyglądają targi kieleckie i kto tak naprawdę jest dla siebie konkurencją.

.